Każdy szanujący się gród średniowieczny miał swojego potwora, z którym walczyli dzielni rycerze i równie dzielni prości przedstawiciele ludu. Kraków miał Smoka Wawelskiego, podstępem pokonanego przez Szewczyka Dratewkę. W Warszawie straszył Bazyliszek, którego przechytrzył równie podstępny jak Dratewka, płatnerz Melchior. W Bałtyku roiło się od morskich węży, z którymi musieli walczyć rybacy z nadmorskich miast. Kaszubskie STOLEMY unicestwiły same siebie, sprowokowane do walki przez przebiegłego rybaka. Na fali zajęć o początkach Państwa Polskiego uczniowie z klasy 2 a wykonali makiety starodawnych grodów. Uczniowie z klasy 2 b postanowili stworzyć dla każdego miasta obrońcę – smoka. Nasze smoki nie są groźne. Nie straszą nikogo. Bardziej przypominają pupili niż groźne bestie.